fot. fb.com/afterek.club
W życiu pewne są trzy rzeczy – śmierć, podatki i to, że Sentino raz na jakiś czas zapowie, że „kończy z polskim rapem”. To ostatnie właśnie się wydarzyło. – Kończę z polskim rapem. Będę tylko raz do roku dawał wam płyty. Przepraszam bardzo, ale to nie jest warte tego, by być tak traktowanym – napisał w stories na Instagramie.
Dlaczego akurat dziś? Niewykluczone, że to reakcja na dzisiejsze relacje Lamay, która zapowiedziała, że rozprawi się z Alvarezem.
– Dostałam dzisiaj wiadomości, z których wynika, że Sentino proponował 10 tys. zł za to, żeby ktoś mnie zgwałcił. Proponował Czeczeńcom 10 tys. zł za to, żebym została schowana do przysłowiowego wora. No niestety, jak widać – nie udało mu się to. A ja ci k***o tego nie odpuszczę. Każde słowo, które powiedziałeś w kierunku mojej osoby, będzie rozliczone. Nauczysz się ważyć słowa. Ja nie jestem łeb jak ty. Za takie teksty o gwałtach, powinieneś dostać ksywę Rajciarz i tyle – mówiła była reprezentantka Sicarios.
Kilka godzin po publikacji cytowanego wyżej story Sentino je usunął. Być może się rozmyślił.