– Uznaję ten album za jednorazowy eksperyment. Uznaliśmy wówczas, że należy pieprzyć granice. Już nagraliśmy „Ride The Lightning” – tak dobra płyta nie wymaga powtórzenia – powiedział perkusista.
„St Anger” uznawany jest często za najgorszy album w dyskografii Metalliki. Choć Ulrich rozumie fanów, którzy ferują takie wyroki, on sam stara się unikać uproszczeń.
– Nie potrafię spoglądać na świat w kategoriach najlepszy/najgorszy. Nie uznaję takich uproszczeń – przyznał.