Peja powiedział, jak doszło do tego, że ponownie połączył siły z DJ-em Decksem

"Gadamy praktycznie jak kiedyś - ja napi***alam jak oparzony, a on przytakuje".


2023.10.30

opublikował:

Peja powiedział, jak doszło do tego, że ponownie połączył siły z DJ-em Decksem

foto: Rafał Kudyba / mfk.com.pl

Konflikt na linii Peja – DJ Decks przez kilka ładnych lat spędzał sen z powiek fanom obu artystów. Kiedy więc na początku tego roku zaczęły pojawiać się nieśmiałe informacje, sugerujące, że twórcy się pogodzili, można było świętować i czekać na moment, w którym ponownie połączą siły. Raper i producent pojawili się już na jednej imprezie – na niedawnych urodzinach Hemp Gru w Warszawie – ale dopiero 11 listopada w Poznaniu będziemy świadkami ich historycznego pojednania. Właśnie tego dnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbędzie się koncert z okazji XXX-lecia działalności artystycznej Rycha.

Rocznicowemu koncertowi będzie towarzyszyła trzypłytowa kompilacja „”XXXL trzecia dekada”, na której znajdzie się premierowy kawałek „XXXL”, którego producentem jest DJ Decks. Oto jak Peja opisuje proces pracy nad tym kawałkiem:

W LaBombaStudio nagrałem w tempie ekspresowym mixtape „Trudny dzieciak Stary Wyga”. Pod koniec nagrywek DJ Decks spytał, ile zostało mi jeszcze „tych bebłów”, na co odparłem, że w zasadzie to powinienem jeszcze nagrać utwór na 30-lecie. Kiedy umówiliśmy się na następny dzień, puściłem mu krótkiego esesmana: „Dajesz bita na trzydziestka?”. W odpowiedzi wysłał: „Ulala” i że pogadamy jutro. A że gadamy praktycznie tak, jak kiedyś (czyli ja napi***alam jak oparzony, a on przytakuje), to nazajutrz po prostu odpalił folder z muzą, którą już wcześniej testowaliśmy, jeżdżąc po mieście, a ja wskazałem na kompozycję, która już podczas przejażdżki wbiła mi się pod kopułkę. Już po wszystkim, kiedy podwiózł mnie do chaty, na pożegnanie dorzuciłem: „Weź tam jeszcze coś poszuraj na końcu” i w ten sposób w utworze „XXXL” pojawiły się też skrecze: Fajna to była nagrywka, długo jej nie zapomnę.

Polecane