Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
– Bardzo miły młody człowiek. Chyba bardzo zapracowany, ale są tej pracy wymierne efekty – w takich słowach Peja wypowiadał się o Maliku Montanie w ubiegłym roku. W drugą stronę także leciały propsy. – Uważam, że jest jedną z niewielu osób z tamtego pokolenia, które – że tak powiem – starzeją się ze smakiem. Bardzo podoba mi się, że Rychu wchodzi we współpracę z młodymi raperami i nie jest, jak w większości raperów z tamtego pokolenia, zadufany w sobie. Chłop zrobił coś z niczego i na oczach całego kraju dorósł do tego, że nie jest już zbuntowanym dzieciakiem z bloków tylko dojrzałym facetem z klasą – komplementował weterana szef GM2L.
Podobnych wypowiedzi obaj raperzy udzielili więcej, fani jednego i drugiego mieli więc już okazję przyswoić sobie informację, że panowie darzą się dużym szacunkiem. Kiedy jednak Peja ogłosił, że Malik jest jednym z gości zaproszonych na „HIP_HOP_50”, część słuchaczy zareagowała bardzo negatywnie. Teraz, kiedy kawałek „Jak deszcz” ujrzał światło dzienne, jest podobnie. W komentarzach na profilach Rycha w mediach społecznościowych obok surowej krytyki pojawiło się także sporo hejtu. „Porażka Rycha w jeden dzień. Po tylu latach… co mu do łba strzeliło”, „Nie jestem zadowolony, bo Peja nagrywa z osobami, którymi zawsze gardził”, „Wywalić Montanę z tym paskudnym auto-tunem i jest super. Tylko klasyczne brzmienie starej szkoły”, „Hajs ważniejszy od honoru”, „Upadek Rycha trwa” – to zaledwie kilka negatywnych komentarzy.
Wczoraj Rychu postanowił chyba podsumować całą krytykę, która spadła na niego za współpracę z Malikiem i na swoim profilu zamieścił zdjęcie, na którym trzyma w ręku maść „na ból dupy”. Zdjęcie podpisał hasłem – Produkt Premium. Wygląda na to, że poznański raper ma gdzieś, to co na temat numeru z Montaną piszą jego „fani”.