fot. Daniel Perz
Peja szykuje sobie urodziny prezent dlatego, jego nowy krążek ukaże się dokładnie w dniu 44. urodzin, czyli 17 września. W podobnym okresie możemy się spodziewać biografii, nad którą artysta pracuje wspólnie z Arturem Rawiczem.
Prace nad „Black Albumem” nadal trwają, dlatego artysta niechętnie operuje tytułami piosenek, ponieważ – jak mówi na Instagramie – są to tytuły robocze. – To się klaruje przy końcu nagrań – wyjaśnia Peja.
Raper zdradza, że na ten moment na płycie pojawi się dwójka gości z Polski i jeden „z Ameryczki”. – To tyle gości. Przewiduję, że może będzie ich jeszcze kilku.
Artysta nadal wybiera podkłady, które przesyła mu Magiera. – Mam 10 GB zajebisty bitów, potrzebuję drugie 10 GB – komentuje, po czym dodaje: – Nie chcę wydawać płyty, która nie będzie miała takich typowych, ewidentnych singli.
Kiedy możemy się spodziewać pierwszego numeru promującego „Black Album”? Tego artysta póki co nie zdradza.