
fot. kadr z wideo
Po publikacji kompromitujących Popka materiałów Gromda rozstała się z artystą, który od dłuższego czasu był twarzą federacji. Nie oznacza to jednak, że organizacja rezygnuje ze współpracy z artystami.
Na kanale Gromdy pojawił się trwający niemal godzię vlog zatytułowany „Poznańska posiadówa”. Jego bohaterem jest reprezentujący barwy federacji Dominik „Domino” Machlik, rugbysta i trener tego sportu. Program pojawia się m.in. Bandura, niemniej skupia się przede wszystkim na rozmowie Domina z Peją i DJ-em Decksem, którzy wspominają stare dobre czasy. W pewnym momencie Peja porusza temat popularności poszczególnych dyscyplin sportowych, zestawiając to z muzyką, a konkretniej – z rapem. Artysta przyznał, że nie walczy z popularnością freak fightów, podobnie jak nie spina się o to, że rap odchodzi od rapu. Zamiast tego po prostu konsekwentnie robi swoje.
– Ja to rozróżniam – sport zawodowy od freak fightów i pop-rap od rapu. Tylko przegrani skupiają się na zwycięzcach. Ja jestem zwycięzcą w swojej kategorii i nie skupiam się na rzeczach, które kompletnie mnie nie interesują i nigdy nawet nie zbliżą się do poziomu, na jakim rozwinęliśmy się muzycznie – ocenia Peja.