– Glam stało się pewną konwencją: osoba, ego, teatr, ogromne poduszki na ramiona i cała ta postawa. Nie jestem zainteresowany czymś, co wkroczyło do mainstreamu – powiedział Wolf. – Uciekam też od industrialnych elementów znanych z mojego ostatniego albumu. W ogóle zależy mi, by na nowej płycie nie było żadnych hałaśliwych rzeczy. Chcę zrobić bardzo czysty krążek.