fot. P. Tarasewicz
W czerwcu Miley Cyrus chwaliła się, że od listopada 2019 jest czysta. Artystka przeszła operację strun głosowych, po których postanowiła nie wracać do używek. Niestety, pandemia koronawirusa i związany z nią lockdown wygrały z silną wolą wokalistki i przyczyniły się do jej powrotu do picia alkoholu.
– Podobnie jak wiele innych osób, w czasie pandemii wróciłam do dawnych nawyków. Nigdy nie wmawiałam nikomu, że cały czas byłam trzeźwa. Nie byłam. Upadłam i zrozumiałam swój błąd. Teraz znów jestem trzeźwa od dwóch tygodni i nie mam sobie za złe tego, co się stało – przyznała w wywiadzie udzielonym Zane’owi Lowe’owi Miley.
Sprawdź też: Dlaczego Miley Cyrus odstawiła alkohol i narkotyki?
Wokalistka deklaruje, że odstawienie alkoholu nie jest dla niej problemem i kiedy tylko się zaprze (jak teraz), nie ma problemu z utrzymywaniem trzeźwości.
– Nie mam problemu z piciem. Mam problem z decyzjami, które podejmuję po alkoholu. Mam w sobie wiele dyscypliny. Wiem, że dla wielu to trudne, ale akurat mi trzeźwość przychodzi z łatwością i mogę przestać ot tak. Przychodzi po prostu taki dzień, w którym stwierdzam, że nie chcę już tego robić i nie robię, a jak chcę, to robię – wyjaśniła Miley, której nowa płyta „Plastic Hearts” ma premierę już jutro.