fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Od początku roku Paluch pytany o to, czy w 2021 planuje wydać następcę „Nadciśnienia”, przyznaje, że nie wyklucza takiej możliwości, ale nie ma parcia, by koniecznie wyrobić się z płytą. Póki co poza licznymi featami szef BOR wydał w tym roku jeden singiel „Każdy blok” i na sierpień zapowiada kolejny.
– W ciągu kilku dni kończymy ujęcia do kolejnego singla. Myślę, że w sierpniu coś wjedzie – napisał w trakcie instagramowego Q&A Paluch.
Podczas ostatniej sesji pytań fani chcieli poznać jego opinię na temat tego, jak materiał z ostatniego albumu sprawdza się na koncertach. Artysta nie kwestionuje tego, że nowe numery mają słabszy odbiór od jego największych hitów.
– Ten materiał jest dużo mniej koncertowy i cięższy niż trzy poprzednie. Mniej na nim jest luźnej interpretacji rzeczywistości. Więcej jakiejś ciężkiej rozkminy, która wtedy siedziała mi w głowie. Mam nadzieję, że następny album będzie trochę bardziej „przystępny”, ale to się wyjaśni, jak już będzie chociażby w większości skończony – skomentował artysta.
Czy słabszy odbiór nowego materiału sprawia, że Paluch staje się więźniem swoich starszych utworów? Jeden ze słuchaczy rapera zasugerował to, podając za przykład „Szamana” – jeden z dwóch numerów szefa BOR, który ma ponad 100 mln wyświetleń na YouTube (drugim jest „Bez strachu”).
– Tak samo mówili po „Bez strachu”. Na „OKO” był „Szaman” i „Gdybyś kiedyś” i wszystkie te numery były i są mega popularne. Liczby nie wywierają na mnie presji w żaden sposób i jak stwierdzę, że już mnie znudziły te numery, to przestanę je grać – stwierdził Paluch.