fot. P. Tarasewicz
„PCC 2.5” Palucha i Chrisa Carsona zadebiutowało na dziewiątej pozycji Olisu. Dla poznańskiego rapera to najgorsza pozycja w zestawieniu od ponad dekady. Z czego to wynika? Na pewno nie z kiepskich wyników sprzedaży.
Główne zestawienie Olisu, które publikujemy co tydzień, uwzględnia całościową sprzedaż poszczególnych wydawnictw, czyli nośniki plus digital, w tym naturalnie streaming. W przypadku „PCC 2.5” Olis objął jedynie digital, ponieważ Paluch nie zgłosił sprzedaży fizycznej. Jeśli zrobi to teraz – tak deklaruje – w kolejnym wydaniu listy powinna ona zostać już uwzględniona.
„Zaj***łem się w akcji”
– Pamiętacie, jak Lewy nie został sportowcem roku w Polszy? Wszyscy pisali o tym, że przegrał, a nie o zwycięzcy. To świadczy o jego wielkości – śmieje się szef BOR, dodając: – Zaj***łem się w akcji, stąd taki wynik. Robię nowy projekt i niedługo do Was trafi.
To nie pierwszy raz, kiedy Paluch nie zgłosił swojego wydawnictwa w terminie. Pod koniec było pod koniec 2019 r. w przypadku „BORCREW ALBUMU”. Wówczas OLiS obejmował jedynie sprzedaż fizyczną, stąd płyta w ogóle nie trafiła na listę w momencie, w którym wszyscy się tego spodziewali. Zadebiutowała na niej tydzień później.