„Nie wiadomo, co się wydarzy, a nie chcę zapeszać”, powiedział artysta. „Uwielbiam tych chłopaków. Szczególną dumą napawał mnie fakt, że nie byliśmy żadną kapelą z castingu, tylko gośćmi, którzy mieli pomysł na siebie i wiedzieli, jak ten pomysł wdrożyć w życie. […] Nie wydaje mi się, abyśmy byli w stanie skleić coś razem w przeciągu najbliższych osiemnastu miesięcy, bo ja ruszam w trasę. Ale później… kto wie.”
Trasa, o której mówi Osbourne, związana jest z promocją jego najnowszego albumu „Scream”, którego premiera przypada na 14 czerwca.