CGM

Ozzy Osbourne zawarł ze swoją żoną pakt o wspomaganym samobójstwie. Sharon tłumaczy dlaczego nigdy go nie wypełniła

Decyzja była omawiana od 2007 roku.

2025.12.15

opublikował:

Ozzy Osbourne zawarł ze swoją żoną pakt o wspomaganym samobójstwie. Sharon tłumaczy dlaczego nigdy go nie wypełniła

fot. mat. pras.

Sharon Osbourne ujawnia powody, dla których nie zrealizowała paktu o eutanazji z Ozzy’m Osbourne’em, mimo że decyzja była omawiana od 2007 roku.

Pakt eutanazyjny Sharon i Ozzy’ego Osbourne’a

W swojej autobiografii z 2007 roku, Sharon Osbourne Extreme: My Autobiography, Sharon opisała porozumienie zawarte z mężem, które zakładało skorzystanie z usług szwajcarskiej organizacji Dignitas w przypadku wystąpienia demencji.

Ozzy Osbourne później ujawnił, że pakt został rozszerzony na inne choroby, w tym choroby zagrażające życiu oraz Alzheimera. Wydaje się, że decyzja o zawarciu takiego porozumienia zapadła po śmierci ojca Sharon, muzycznego potentata Don Ardena, w 2007 roku. Sharon potwierdziła istnienie paktu w 2023 roku w podcaście The Osbournes, wskazując, że plan pozostawał aktualny przez wiele lat.

Ozzy zmarł w lipcu 2025 roku w wieku 76 lat na zawał serca. Wcześniej cierpiał na chorobę wieńcową oraz Parkinsona, co znacząco pogarszało jego stan zdrowia.

Dlaczego Sharon nie podążyła za Ozzy’m?

W wywiadzie dla Piers Morgan Uncensored Sharon Osbourne przyznała, że jej decyzja była podyktowana przede wszystkim miłością i odpowiedzialnością wobec dzieci – Aimee, Kelly i Jacka.

„Kiedyś, podczas jednego z moich załamań psychicznych, przebywałam w małej placówce terapeutycznej. Były tam dwie dziewczyny, których matki popełniły samobójstwo, i zobaczyłam, jaki stan psychiczny to wywołało u tych młodych kobiet. Pomyślałam wtedy: Nigdy, przenigdy nie zrobię tego moim dzieciom.”

Ostatnie słowa Ozzy’ego

Sharon podzieliła się również wzruszającymi ostatnimi słowami męża:

„Poprosił mnie, żebym wstała około 4 nad ranem. Powiedział: ’Pocałuj mnie’, a potem: ’Przytul mnie mocno.”

Ozzy następnie „zeszedł na dół, ćwiczył na bieżni przez 20 minut i odszedł”. Sharon przyznała, że czuje pewny żal, że ta rozmowa była ich ostatnią.

„Nie mogę się powstrzymać od myślenia, czy powinnam, czy mogłam… Gdybym tylko powiedziała mu, że go kocham bardziej. Gdybym tylko mocniej go przytuliła.”