Kelly Osbourne ostro zareagowała na słowa Becky Lynch, która podczas gali WWE RAW w Birmingham zażartowała w niewybredny sposób z jej ojca, legendarnego frontmana Black Sabbath – Ozzy’ego Osbourne’a.
Kontrowersyjny żart Becky Lynch o Ozzym Osbourne
25 sierpnia WWE RAW zawitało do hali BP Pulse LIVE w Birmingham – rodzinnego miasta Ozzy’ego. W trakcie programu Lynch zwróciła się do Nikki Belli słowami:
„Nie będę walczyć w Birmingham. Jedyną dobrą rzeczą, jaka stąd pochodziła, była osoba, która zmarła miesiąc temu. Ale uczciwie mówiąc – Ozzy Osbourne miał na tyle zdrowego rozsądku, żeby przeprowadzić się do LA, prawdziwego miasta. Bo gdybym mieszkała w Birmingham, też bym umarła.”
Na te słowa publiczność zareagowała buczeniem. Widzowie szybko uznali komentarz za „bardzo nieodpowiedni” i „zdecydowanie zbyt wczesny”, biorąc pod uwagę fakt, że Ozzy Osbourne zmarł 22 lipca 2024 roku w wieku 76 lat.
Kelly Osbourne: „Nie nasikałabym na ciebie, nawet jakbyś się paliła”
Dzień później, 26 sierpnia, Kelly Osbourne opublikowała emocjonalną wiadomość na Instagramie, kierując swoje słowa wprost do Lynch:
„[Becky Lynch] jesteś śmieciem szacunku! Birmingham nie nasikałoby na ciebie, nawet jakbyś się paliła. #birminghamforever. Wstyd dla WWE, że pozwala na takie rzeczy dotyczące mojego ojca i jego rodzinnego miasta!!!”
Na ten moment Becky Lynch nie przeprosiła za swoje słowa ani nie odniosła się do fali krytyki.
Ozzy Osbourne i jego związek z WWE
Choć sam Ozzy Osbourne nigdy nie walczył w ringu, był związany z federacją od wielu lat. W 1986 roku pojawił się na WrestleManii 2, wspierając The British Bulldogs w walce o pasy mistrzowskie. W 2009 roku wraz z żoną Sharon prowadził odcinek WWE RAW, a w 2021 został wprowadzony do WWE Hall of Fame.
Ostatni raz współpracował z WWE w 2022 roku, kiedy to jego utwór „War Pigs” został wykorzystany jako motyw muzyczny gali Survivor Series: WarGames.
Pożegnanie legendy rocka
Ozzy Osbourne zmarł w wyniku zawału serca, cierpiąc również na chorobę wieńcową i Parkinsona. 30 lipca odbyła się publiczna procesja pogrzebowa w Birmingham, a następnie prywatna ceremonia w jego posiadłości w Wielkiej Brytanii.