Ostatnie live’y Josefa Bratana przejdą do historii, choć jak tak dalej pójdzie, kolejnych może nie być

"Malik, skoro jesteś odezwij się, bo spać nie mogę".


2022.06.29

opublikował:

Ostatnie live’y Josefa Bratana przejdą do historii, choć jak tak dalej pójdzie, kolejnych może nie być

fot. kadr z wideo

Wygląda na to, że Josef Bratan postanowił podbić Instagram albo dorobić się na nim bana, taki przynajmniej wniosek można wysnuć po jego dwóch ostatnich nocnych live’ach. W trakcie pierwszego reprezentant GM2L pokazywał widzom skąpo odzianą dziewczynę tańczącą na łóżku. Udało mu się zgromadzić ponad 10 tysięcy widzów, więc stwierdził, że to dopiero początek i że dopiero się rozkręca. Druga noc to już dwie dziewczyny i oprócz łóżka także wanna. Widzów tym razem trzy razy więcej, więc zachęcony raper zapowiedział kolejny live na piątek.

Widziałem live Josefa, ale… ja widziałem dziewczynę w majtkach. Jest to zabawne, ale żeby to oglądać więcej niż 15 minut? – komentuje popisy Bratana Nitrozyniak.

My tymczasem zastanawiamy się, czy piątkowy live nie zakończy się banem. Widać, że raper się rozkręca, balansując na granicy tego, co dozwolone w mediach społecznościowych.

Poniżej załączamy dwa fragmenty, które mówią wszystko o tym, co działo się podczas live’ów. – Malik, skoro jesteś, odezwij się, bo spać nie mogę – mówi na początku pierwszego z nagrań Josef. Razem z nim nie spało wówczas 25 tysięcy widzów.

Polecane