fot. mat. pras.
WaluśKraksaKryzys dzieli się ze słuchaczami nowym singlem „Tuż przed północą” nagranym z gościnnym udziałem Króla. To pierwsza piosenka zapowiadająca szykowany na wiosnę drugi album jednego z najciekawszych ubiegłorocznych debiutantów.
Wyboru singla dokonało samo życie. To swoją wersję tego utworu wykonał Błażej Król ze swoim zespołem na finałowym koncercie Męskiego Grania 2020 w Żywcu zapraszając do gościnnego występu Walusia. Tak oto cover niepublikowanego numeru, z niewydanej jeszcze płyty znalazł się na albumie „Męskie Granie 2020” i w abstrakcyjny sposób sprawił, że Waluś – największy noname na Męskim – ma już swoją złotą płytę.
Skąd tu wziął się w ogóle Król? Jak to w Polsce, przez przypadek i po znajomości…
– Poznaliśmy się kilka lat temu, kiedy Błażej szukał supportu przed swoim koncertem. O ile nic z tego wtedy nie wyszło, bo kiedy Król chciał mnie na support, ja miałem zaplanowany własny koncert już gdzie indziej, tak później zaproponował mi, żebyśmy się spotkali przy innej okazji. I kiedy pojawił się na Kraków Live Festival, zadzwonił do mnie mniej więcej z tekstem: „Cześć, tutaj Błażej, jestem twoim fanem, może się spotkamy?”. I tak to się zaczęło. Mamy podobne poczucie humoru, podobne też chyba zwoje mózgowe, dlatego złapaliśmy fajny przelot – tak wyjaśnił Waluś w rozmowie z Tomkiem Doksą dla RedBull Music.
Wiemy już, że nadchodzący krążek Walusia K.K. otrzymał tytuł „Atak”. Błażej Król jest jedynym zaproszonym na niego gościem.
– Każdy łobuz żyjący w tym kraju mógłby nagrać tę płytę, a czemu nagrałem ją właśnie ja? Nie wiem, ale mam nadzieję, że kiedyś mi to uzmysłowi np. Kuba Wojewódzki – tak, skromnie i przewrotnie, WaluśKraksaKryzys mówi o nadchodzącym albumie.