fot. YouTube
Wczoraj niespodziewanie Budda i Grażynka opuścili areszt, w którym mieli pierwotnie pozostać do 11 stycznia. Prokurator, który pierwotnie nie godził się na zastosowanie poręczenia majątkowego, zmienił zdanie, dzięki czemu po wpłaceniu 3 mln zł (2 mln za Kamila L., milion za jego partnerkę) para spędzi święta w domu.
Na facebookowym profilu Kancelarii Adwokackiej adwokata Krzysztofa Tumielewicza pojawiło się zdjęcie zrobione Buddzie i Grażynce przed aresztem. Prawnicy – Marta Kowalińska i Krzysztof Tumilewicz dołączyli do niego komentarz, w którym odnoszą się do sytuacji Kamila L. i Aleksandry K.
„Mamy do czynienia z bardzo młodymi, nigdy niekaranymi ludźmi, którzy zostali zatrzymani i trafili do aresztu śledczego na ponad dwa miesiące. Myślę, że prokuratura w tym czasie miała wystarczająco dużo czasu, żeby zebrać i zabezpieczyć w niezbędnym zakresie materiał dowodowy i uznać, że ten areszt nie jest bezwzględnie konieczny dla dalszego zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania względem tych podejrzanych.
Chcemy jednoznacznie zaznaczyć, że podejrzani, nie mieli nic wspólnego z zamiarem uszczuplaniem należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT, czy zamiarem wystawienia nierzetelnych faktur. Kluczowe dla tej sprawy będzie to, czy organizowane loterie, na które organy administracji skarbowej wydawały decyzje zezwalające na ich organizacje były zgodne z prawem. Sprawa ta skupia się na tym, czy można w taki sposób organizować te loterie, czy nie można. Reszta to konsekwencja prawna poczynionych ustaleń, nie zaś przestępczych działań. Podejrzani nie byli odpowiedzialni za organizacje loterii. Kto inny gwarantował ich zgodność z prawem, czy zapewniał zaplecze prawne. To młode, znane osoby. Znane z ich twórczości internetowej, która przysporzyła im ogromnej popularności i rozpoznawalności. Podejrzani przez cały czas byli w pełni transparentni i szczerzy w przekazie dla swoich odbiorców.
Kwestia oceny prawnej 'loterii’, to jest temat, wymagający złożonej, wieloaspektowej oceny prawnej. Śledztwo nadal trwa. Prokuratura jest upoważniona do udzielania informacji w szerszym zakresie. My się na pewno bardzo cieszymy, że udało się przed świętami opuścić areszt naszym klientom i trzymamy kciuki za to, żeby to postępowanie wyjaśniło wszystkie wątpliwości i dobrze się dla naszych klientów skończyło” – komentują prawnicy.