– „Między ludźmi, muzykami, artystami musi być jakaś chemia itd. i wydaje mi się, że jak występuje ta chemia, to działa tak, że otwiera głowy, serca i mówią między sobą rzeczy, które powinny być między nimi. Nie chce dociekać nie chce tłumaczyć tym bardziej, bo nie jestem do tego zobligowany, ani nie znam, aż tak szczegółów. Znam wiele rzeczy od Pawła bo mi opowiadał o tej ciężkiej współpracy podczas, gdy miał problemy z wydaniem swojej ostatniej płyty, więc te rzeczy powinny zostać pomiędzy nimi. Ja też znam wiele rzeczy i opowieści, które jakbym powiedział czułbym się bardzo źle i wydaje mi się, że to jest słabe, wyciąganie prywaty na forum internetowe, bo powiedzenie teraz czegokolwiek co znajdzie się w internecie jest powiedzeniem wszystkim, wszystkiego.” – powiedział Onar.
– „Jeśli miał jakieś problemy finansowe czy cokolwiek to powinien się z nim skontaktować, pójść do sądu, a takie podchody są raczej słabe, ale wiesz, Sidney Polak jest z innej bajki, my jesteśmy też troszeczkę napiętnowani takim, znowu, żeby to nie zabrzmiało stereotypowo, życiem w blokach, życiem na osiedlach, które wychowuje cię i jakby kształtuje twój charakter, tak mi się wydaje. Wiemy jakie rzeczy można robić, a jakich nie, a on gra w zespole T Love, co jest też fajne, zespół T Love jest O.K. , ale wydaje mi się, że hip hopowiec by takich rzeczy nie zrobił.” – dodał.
Oto zapis audycji Rapnejszyn z 17 stycznia 2013:
