„Amy pije od samego rana. Nie wydaje mi się, że wrócę tu kiedykolwiek”, zdradził magazynowi The Times Mitch Winehouse odnośnie swojej wizyty na wyspie St. Lucia. „Ona mówi mi codziennie: ‘Tato, dzięki Tobie wydostałam się z narkotyków.Ja jej wtedy odpowiadam: Tak, ale to Ty decydujesz o sobie. Nie możesz teraz zacząć nałogowo pić. Po tym, jak dwa razy otarła się o śmierć, gdy widzę ją radosną, uśmiechniętą… wiem, że zmądrzała. Ale jeśli alkohol zastąpi jej teraz dragi – nie, nie wyobrażam sobie, bym mógł znów przez to przejść. Postanowiłem odciąć się od tego, podejść do sprawy z dystansem. To jej życie. Jej kariera. I jej decyzje.”