Fani Chylińskiej, którzy przez lata jej nieobecności na scenie za nic mieli kolorowe czasopisma i komercyjną telewizję, siedzieli w czarnych pokojach, machali włosami na koncertach i czekali na powrót wkurwionej Agi, z pewnością są niezwykle zaskoczeni jej nowym albumem (i też wkurwieni). Z kolei w pokoju obok siedzi cała rzesza telewidzów TVN, którzy pokochali nową Chylińską, zobaczyli, że pomimo rażącej niekiedy polityczną poprawność bezpośredniości oraz w dalszym ciągu ostrego języka, piosenkarka odnalazła w sobie głęboko schowane serce i otworzyła je na uczestników programu „Mam Talent”. Nie sądzę, aby druga grupa (o ile myśląca) zdziwiła się choćby po części, jak ta pierwsza. Ponad rok Chylińska „przygotowywała” ludzi na to, co miało nadejść jesienią 2009. Chyba naprawdę tylko ktoś posiadający wyłącznie TVP1 naiwnie mógł liczyć na to, że laska w pełnym makijażu, obcisłych jeansach, poruszająca się na niebotycznych obcasach, wzruszająca się na widok kilkuletnich dzieci i kobiet w ciąży, będzie wyła/ryczała do mikrofonu: ”Będę grzeszyć zawsze i z uśmiechem!!!!! Będę gardzić Waszą litością!!!!! Wykorzystam każdy słaby moment!!!!! Jestem przecież czarownicąąąąąąąąąąą aaaaa!!!!!!!!!!!! Niespotykana naiwność.
Teksty na „Modern Rocking” o czym są każdy wie. Disco – dance – electro – trip-hop w wykonaniu chłopaków z Planu-B tylko wspomaga ich nieskrywaną emocjonalność. Hasła promujące nowy krążek to: zaskakująca, nowoczesna, dojrzała – trudno się zgodzić z tym pierwszym. Zamieniłabym je na prawdziwa.
Nie mogę doczekać się trasy koncertowej.
(Tekst: Asia Sokołowska)
SPRAWDŹ TAKŻE:
CZĘŚĆ PIERWSZA – KLINIJ TUTAJ.
CZĘŚĆ DRUGA – KLINIJ TUTAJ.
CZĘŚĆ TRZECIA – KLINIJ TUTAJ.
