– Dobrze wiemy, że wszystko na tym albumie będzie łączyło się z Paulem. Będzie bardzo melancholijnie. Należy się spodziewać smutniejszej formy furii, to zupełnie nowa droga, którą jeszcze nie podążaliśmy – powiedział Taylor w rozmowie z Billboard.com.
Wokalista dodał, że w przeciwieństwie do niektórych członków kapeli, on jest za tym, by chwilę poczekać z nagrywaniem nowego materiału. – Nie chcę popaść w ryzyko utraty tego, co dotychczas zbudowaliśmy, tylko dlatego, że ktoś chce dowieść swoich racji – dodał.