– Zawsze musisz patrzeć daleko naprzód. Jeżeli chodzi o mnie, to obecnie zależy mi na osobach, które będą nas słuchały za cztery lata. Trzeba zaskakiwać słuchaczy. Jeżeli ludzie zdadzą sobie sprawę, jaki wykonasz następny krok, przestanie być to zabawne – powiedział will.i.am w rozmowie z „Daily Star”. – Naszym jedynym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Jeśli wejdziesz na iTunes, zobaczysz, że każdy nasz album ma zupełnie innych fanów. Jesteśmy jedyną grupą z takim fenomenem na koncie.
– Kolejny projekt po „The Beginning” będzie zupełnie, zupełnie inny. To nie muzyka – dodał will.