Nowe wieści w sprawie oskarżenia Boba Dylana o molestowanie seksualne

Muzykowi zarzuca się także odurzanie nieletniej alkoholem i narkotykami.


2022.01.09

opublikował:

Nowe wieści w sprawie oskarżenia Boba Dylana o molestowanie seksualne

foto: mat. pras.

Latem ubiegłego roku do sądu wpłynął pozew przeciwko Bobowi Dylanowi. 68-letnia dziś kobieta podpisana jako JC oskarżała muzyka o to, że ten molestował ją, a także odurzał alkoholem i narkotykami kiedy miała 12 lat. Powódka sugerowała, że muzyk kilkukrotnie wykorzystał ją seksualnie w okresie od kwietnia do maja 1965 roku. Miejscem przestępstwa miał być hotel Chelsea na Manhattanie (Chelsea to także dzielnica Manhattanu).

Dylan nie odniósł się do sprawy, zrobił to za to jego rzecznik, przekonując, że są wyssane z palca. Dodatkowo Clinton Heylin, autor książki „The Life of Bob Dylan: A Restless, Hungry Feeling, 1941 – 1966”, poddał w wątpliwość prawdziwość tych oskarżeń, tłumacząc, że technicznie niemożliwym jest, by do zarzucanych czynów mogło dojść w okresie, o którym mowa.

Jeżeli Dylan był w Nowym Jorku w połowie kwietnia, to nie dłużej niż na dzień lub dwa. Kiedy tylko nie koncertował, większość czasu spędzał w Woodstock. Woodstock był miejscem, w którym spędzał większość czasu, gdy nie koncertował. Jeśli nawet był w Nowym Jorku, mieszkał u swojego managera, a nie w Chelsea – wyjaśnia Heylin.

Prawnicy oskarżonej zareagowali na te informacje… zmieniając treść pozwu. Teraz nie piszą już o kwietniu i maju, a o „okresie kilku miesięcy wiosną 1965”. Podobnie jak poprzednio rzecznik Dylana przekonuje, że zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i zapowiada udowodnienie tego w sądzie, a także wyciągnięcie konsekwencji wobec próbującej zniesławić muzyka kobiety.

Polecane