Nowe fakty dotyczące Chrisa Cornella

Głos w sprawie Chrisa zabrali Tim Commerford z Audioslave i Howard Stern.


2018.03.01

opublikował:

Nowe fakty dotyczące Chrisa Cornella

foto: mat. pras.

W ostatnich dniach w mediach pojawiło się wiele informacji dotyczących Chrisa Cornella. Premierę miało niepublikowane wcześniej nagranie „You Never Knew Me Mind”, a wdowa po Chrisie, Vicky Cornell udzieliła długiego wywiadu dotyczącego ostatnich chwil z życia męża.

27 lutego Vicky Cornell złożyła na Twitterze życzenia urodzinowego koledze Chrisa z Audioslave Timowi Commerfordowi.

Jak stwierdziła Vicky jeszcze w 2016 r., przed śmiercią męża: – Chris umierał w Seattle. Timmy C zachował się jak prawdziwy przyjaciel i uratował go. Zawsze będzie jednym z najbardziej wyjątkowych ludzi dla Chrisa.

Sam Commerford udzielił w tym samym czasie wywiadu, w którym tak wypowiedział się na temat swojej relacji z Cornellem: – Szybko zebraliśmy się razem i napisaliśmy piosenki. Potem mieliśmy jakieś zamieszanie związane z managementem. Mieliśmy inny management niż Chris, co spowodowało kilka problemów. Zanim mogłeś się tego spodziewać, wszystko zaczęło się rozpadać, zanim jeszcze się zaczęło. Napisaliśmy płytę, ale ani przez chwilę nie wydawała się dobra. Chris trochę zaginął w akcji. Teraz jest inną osobą, na szczycie, legendą wszech czasów, ale w tym czasie był po prostu Chrisem Cornellem z Seattle. Osobiście pojechałem do Seattle. Zacząłem go szukać i znalazłem. Przez to szukanie znalazłem się w więzieniu. Nie dlatego, że tam był, sam tam trafiłem. Ta podróż do więzienia kosztowała mnie mnóstwo pieniędzy. Spoglądam wstecz i myślę, że były to dobrze wydane pieniądze, ponieważ miało to duży wpływ na fakt, że Audioslave faktycznie stało się zespołem. Był on wart każdego grosza. Znalazłem Chrisa i wyciągnąłem go z Seattle i zostaliśmy zespołem, który nagrał dużo płyt w krótkim czasie.

O Cornellu mówił w ostatnich dniach popularny komik i samozwańczy „Król Wszystkich Mediów” Howard Stern. W swojej audycji radiowej Stern przyznał, że ciężko mu uwierzyć, że muzyk popełnił samobójstwo.

Zawsze lubiłem słuchać Chrisa Cornella, ale teraz, gdy umarł, wpadłem w obsesję na jego punkcie. – powiedział. – Nie mogę uwierzyć, że odszedł. Jego żona też mówi, że nie wierzy, że popełnił samobójstwo! Słuchałem akustycznej wersji „Black Hole Sun”, którą zrobił na żywo. Posłuchajcie tego cholernego anioła! Teraz rozumiem „Black Hole Sun’. Ta piosenka jest dla tych z nas, którzy żyją w ciemności i nie mogą się z niej otrząsnąć (mówię także o sobie!). Jeśli masz w sobie prawdziwą czarną dziurę, która jest tak głęboka, czarna i ciemna, jeśli żyjesz z czarną dziurą, chcesz, aby słońce czarnej dziury zaświeciło i zmyło deszcz bólu. Szukasz słońca, które może świecić w czarnej dziurze! Miałem swój moment z Chrisem Cornellem. On był najmroczniejszy. – zakończył Stern.

Polecane