Za stronę produkcyjną odpowiada człowiek wcześniej związany z m.in. Depeche Mode, U2 i Nine Inch Nails. – Flood pomógł nam odtworzyć brzmienie „na żywo” w studio. Po prostu rozstawiliśmy się z całym elektronicznym sprzętem i na żywo nagrywaliśmy niemal 20 piosenek na taśmę. Jeśli tylko stwierdzaliśmy, że któraś z wersji ma w sobie coś szczególnego zostawialiśmy ją, taką jaką ją nagraliśmy – z drobnymi błędami i niedociągnięciami, które zwykle czyściliśmy na poprzednich albumach.
Zespól zagra 23 listopada w warszawskim klubie Stodoła i dwa dni później w krakowskim Studiu.