Nowe doniesienia w sprawie śmierci Liama Payne’a

Wokalista uciekał?


2024.11.25

opublikował:

Nowe doniesienia w sprawie śmierci Liama Payne’a

fot. mat. pras.

Ponad miesiąc po śmierci Liama Payne’a jej zagadka nadal nie została wyjaśniona. Niedawno wydawało się, że jesteśmy blisko zamknięcia sprawy, po tym jak ogłoszono, że wokalista był w stanie, w którym nie panował nad swoim ciałem i umysłem, więc mógł po prostu wypaść z balkonu pokoju mieszczącego się na trzecim piętrze hotelu w Buenos Aires. Teraz pojawiają się jednak spore wątpliwości.

W weekend w sieci pojawiło się ostatnie zdjęcie Liama. W rzeczywistości było ono kadrem z nagrania monitoringu i przedstawiało moment, w którym trójka ochroniarzy siłą transportuje wokalistę do jego pokoju. Liam po latach spędzonych w One Direction nienawidził być zamykany w pokoju hotelowym i lubił z nich uciekać. Kilka tygodni przed śmiercią Payne zbiegł np. z pokoju domu, który wynajmował na Florydzie. Zamknął go w nim ochroniarz, który podejrzewał, że wokalista jest pod wpływem narkotyków. Były członek One Direction wykorzystał do ucieczki wąż ogrodowy. Widać więc, że był zaprawiony w boju. Tym razem sytuacja wyglądała tak, że Payne awanturował się w hotelowym lobby, dlatego ochrona obiektu zdecydowała się siłą przetransportować go do pokoju. Artysta miał odgrażać się, że jeśli tak się stanie, ucieknie przez balkon, ale pracownicy hotelu zlekceważyli jego słowa. Obsługa CasaSur Palermo usunęła jedynie lostro z pokoju, by wokalista nie zrobił sobie nim krzywdy.

SPRAWDŹ TAKŻE: Justin Bieber przeszedł przez piekło u Diddy’ego

Wygląda na to, że Payne faktycznie próbował uciec z hotelu przez balkon i przedostać się na niższe piętro, ale przez to, w jakim był stanie, nie zdołał ucieczka zakończyła się fatalnym w skutkach upadkiem.

Czy to znaczy, że hotel ponosi odpowiedzialność za śmierć muzyka? Poczekajmy na rozwój wypadków.

Polecane