Nowe doniesienia dotyczące sytuacji Britney Spears

Osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy komentuje niedawne wieści na jej temat.


2024.05.02

opublikował:

Nowe doniesienia dotyczące sytuacji Britney Spears

fot. mat. pras.

Ostatnie dni przynoszą sporo niepokojących informacji na temat kondycji psycho-fizycznej Britney Spears. TMZ powołując się na rozmowę z „osobą z jej bliskiego otoczenia” donosiło, że artystka jest w kiepskiej formie, że straciła kontrolę nad swoim zachowaniem i życiem. Redakcja wieściła jej rychłe bankructwo, a goszczący w „TMZ Live” hollywoodzki psychiatra Charles Sophy zasugerował, że najlepszym rozwiązaniem dla Britney byłoby wyznaczenie jej nowego kuratora.

Obecnie jest na drodze do samozniszczenia. Bomba zegarowa wybuchnie prędzej czy później. Ona bezwzględnie potrzebuje opieki, w tym opieki medycznej. Jest osobą, która wymknęła się spod kontroli i nie widać końca pogarszającej się sytuacji – alarmował lekarz.

 

Teraz w mediach pojawiają się doniesienia przeczące informacjom TMZ. Redakcja „Daily Mail” także rozmawiała z „osobą z bliskiego otoczenia gwiazdy” i uzyskała wypowiedzi diametralnie różniące się od tego, co czytaliśmy i słyszeliśmy od kilku dni.

Zniknięcie z mediów społecznościowych

Britney tymczasowo dezaktywowała konto na Instagramie, żeby odpocząć i spędzić czas z przyjaciółmi po wyroku w sprawie jej ojca – przekazano. Zrobiła to, co musiała, żeby ostatecznie się od niego odciąć i nigdy nie była szczęśliwsza. Stan Britney nie jest niepokojący i jest daleka od bankructwa. Tak, powinna ograniczyć wycieczki prywatnym odrzutowcem, ale upadek finansowy jej nie grozi. To bzdury – cytuje „Daily Mail” Pudelek.

 

Faktem jest, że książka Britney „Kobieta, którą jestem” stała się hitem sprzedażowym, co miało pozytywne skutki finansowe dla Britney. Wyrok, o którym mówi informator „Daily Mail”, nie jest tak naprawdę wyrokiem, a ugodą zawartą między Britney a jej ojcem Jamiem. To właśnie po zakończeniu tego sporu artystka zdecydowała się zniknąć z mediów społecznościowych, co poprzedziła publikacją następującego oświadczenia:

Miałam rację co do uszkodzenia nerwów w plecach. Muszę teraz codziennie poddawać się akupunkturze. Słowa i zbyt intensywne myślenie pogarszają sprawę. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, jak musiałam kiedyś czołgać się do własnych drzwi! Moja rodzina mnie skrzywdziła. Nie było sprawiedliwości i prawdopodobnie nigdy jej nie będzie. Ludziom, którzy siedzieli i nie zrobili absolutnie nic (…) uszło to na sucho. Sposób, w jaki zostałam wychowana, zawsze uczył mnie formacji dobra i zła, ale dwie osoby, które wychowały mnie tą metodą, skrzywdziły mnie.

To zabawne, bo do dziś nie powiedziałam im o tym twarzą w twarz. Piszę do nich przez IG, ale szczerze wierzę, że nie będzie tak bezpiecznie, jeśli kiedykolwiek staniemy twarzą w twarz. Wewnętrzne dziecko we mnie wie, że zostaliby zniszczeni i to w zasadzie wszystko. Tęsknię za moim domem w Luizjanie i chciałbym móc go odwiedzić, ale oni zabrali wszystko.

Polecane