W międzyczasie muzycy komponowali nowe utwory, ale z racji na rozgrzebane sprawy sądowe prace szły bardzo opornie. Pierwsze informacje o tym, że Tool wejdzie do studia pojawiły się w 2012 roku. Wówczas nie zarejestrowano jednak żadnych nagrań. Kolejne sesje były zaplanowane na początek 2013, ale wtedy plany pokrzyżował wypadek, który na skuterach Vespa miały dwie osoby związane z zespołem.
Coraz więcej wskazuje jednak na to, że wreszcie doczekamy się nowego materiału Toola. Grupa przebywa w tej chwili w studiu nagraniowym w Los Angeles. W tym samym, w którym muzycy Motorhead nagrywają następcę płyty „Aftershock” z 2013 roku. Adam Jones opublikował na swoim fanpage`u wideo nagrane telefonem przez Mikkey`a Dee, perkusistę Motorhead. Jones zapytany przez Dee, co aktualnie porabia wspólnie z kolegami z zespołu, odpowiedział: Pracujemy nad kilkoma utworami, dobrze się bawimy, podsłuchujemy was.
Pozostaje jedynie mieć nadzieje, że tym razem nic nie stanie na przeszkodzie i następca „10,000 Days” ukaże się jeszcze w 2015 roku.