A może tylko wydaje wam się, że ją znacie? „Ostatnie lata były dla mnie czasem poszukiwań, moje życie wywróciło się do góry nogami. Spadło na mnie coś, na co nie byłam do końca gotowa – popularność, flesze, różne wymagania. Teraz czuję, że nie do końca potrafiłam sobie poradzić z tym, że jestem na świeczniku, że jestem krytykowana. Chciałam być dobra, doskonała, ale zatracałam w tym samą siebie” – przyznaje Kasia w przeddzień premiery nowej płyty, albumu „FE-MALE”, na którym zrzuci wszystkie maski i ukaże nam swoje prawdziwe oblicze. „Jestem silną, ale bardzo wrażliwą kobietą. Zdarzało mi się w życiu płakać z powodu złamanego serca, jest to wynikiem mojej – skrywanej do tej pory – romantycznej natury. Z czasem pewne rzeczy zaczęłam widzieć inaczej, wyraźniej. Może więcej we mnie teraz zrozumienia dla płci przeciwnej, dystansu do samej siebie. Jeszcze nie wiem dokładnie, czego w życiu chcę, którą drogą chcę iść i czy chcę iść tą drogą sama czy z kimś, ale na pewno już wiem, czego nie chcę. Wszystkim tym chciałam podzielić się z innymi kobietami, które myślą podobnie jak ja, które poszukują w życiu szczęścia, nawet gdyby miały czekać na to szczęście do końca świata”.
Nowa, dojrzała Kasia Cerekwicka na pewno nie chciałaby, żeby zbyt długo opowiadać o jej muzyce, bo ta broni się sama. „FE-MALE” to 11 utworów utrzymanych w zawsze jej bliskiej stylistyce z pogranicza pop i r’n’b – od dynamicznych tanecznych numerów, przy których niejedną parę butów zostawicie na parkietach, po chwytające za serce romantyczne ballady. Jedyna nowość to unowocześnione, światowe brzmienie. – „Od dłuższego czasu marzyły nam się mocniejsze bity i wreszcie postanowiliśmy zaszaleć. Mamy dostęp do coraz lepszego sprzętu, instrumentów, na których pracuje Timbaland, czy inni czołowi producenci z Ameryki. Mogliśmy uzyskać poziom, którego nie powstydziliby się producenci z zagranicy, zresztą dostaliśmy nawet kilka maili od światowej sławy producentów z bardzo pozytywnymi opiniami na temat naszej muzyki. Szczególnie zwrócono uwagę na fakt, że nasze nowatorskie, a zarazem lekko słowiańskie brzmienia tworzą piękną całość” – Kasia z dumą opowiada o swoim najnowszym dziele.
Cerekwicka sama napisała wszystkie teksty na „FE-MALE”. Wokalistka skupiła się tym razem bardziej na relacjach damsko-męskich stąd tytuł płyty – nowe hasło „Singel-power!” doskonale oddaje atmosferę tej płyty. Do skomponowania muzyki Kasia zaprosiła sprawdzonego artystycznego partnera – Piotra Siejkę (autora przebojów, nie tylko Cerekwickiej, ale też Edyty Górniak czy Natalii Kukulskiej). O akompaniament, oprócz Siejki oczywiście, zadbało grono wyśmienitych polskich muzyków – min. Michał Dąbrówka, Piotr Żaczek i Marcin Majerczyk.
Pierwszym singlem z płyty jest utwór, wspierany już przez Radio Zet i RMF FM „Wszystko, czego chcę od Ciebie”. Piosenka będzie miała również swoją niestandardową premierę w serialu TVN „Majka”, gdzie jest wykorzystana jako utwór napisany przez jednego z bohaterów serialu. Wątek piosenki pojawia się w kilku odcinkach, a już 17 maja w serialu można będzie zobaczyć Kasię!
TRACKLISTA
1. Kiedy w sercu miłość
2. Wszystko czego chcę od ciebie
3. Książę
4. Ballada o miłości
5. Siłaczka
6. Pytania bez odpowiedzi
7. Singiel-K
8. Jak cudownie
9. Szukamy siebie
10. Finał
Bonus track
11. Żyj intensywnie