– Od kilku lat pracuję nad czymś nowym; zaczęło się to chyba jesienią 2008 roku – powiedział portalowi „Pitchfork” Beck. – Nagrywałem tu i ówdzie, ale okazało się, że dwa lata minęły, a ja nadal stoję w miejscu. W tym czasie inne zespoły mogły wydać naprawdę znakomite rzeczy. Jestem jednak pewien, że coś się wkrótce ukaże.
– Nie jestem w stanie powiedzieć, czy rzeczy te trafią na winylową 12″, czy na moją stronę internetową. Faktem jest, że nic nie jest w stanie tego procesu zatrzymać. Kwestia tylko, by wybrać odpowiednie piosenki. Myślę, że do końca lata zdołam coś wydać, nawet jeśli miałaby być to tylko jedna piosenka czy dwie.