CGM

Norbi o najbardziej niedorzecznym koncercie, jaki w życiu zagrał

Artysta występował w różnych miejscach. Jedno szczególnie utkwiło mu w pamięci.

2025.08.20

opublikował:

Norbi o najbardziej niedorzecznym koncercie, jaki w życiu zagrał

Na przestrzeni trwającej już niemal trzy dekady kariery Norbi występował w rozmaitych miejscach. Czasami były to wielkie sceny, innym razem skromniejsze – na dniach miast, gmin i wsi czy na świętach rozmaitych dóbr natury. Święto ziemniaka, marchewki, koperku – na Norberta zawsze można liczyć.

Mało kto na polskiej scenie zapytany o najbardziej niedorzeczne miejsce, w którym przyszło mu występować, byłby w stanie wskazać tak wiele lokacji jak Norbi. Goszcząc niedawno u Winiego artysta wybrał jedną, która szczególnie zapadła mu w pamięć.

Norbi grał „między mrożonkami a czymś tam”

To jest nic – mówi o występach na imprezach typu dzień agrestu Norbi, po czym przechodzi do sedna.

W Lublinie otwierali albo M1, albo Auchan… No, coś. I graliśmy – drogie dzieci, uwierzcie – między półkami. Między mrożonkami a czymś tam. Scena była między półkami i graliśmy w takim miejscu. Bardzo dziwne, ale co to mnie obchodzi? – komentuje.

Wini spuentował wypowiedź swojego gościa, mówiąc, że najlepiej byłoby, gdyby Norbi zagrał „Kobiety są gorące” na „pogrzebie jakiejś babci”.