Foto: Marta Różycka
W okresie Świąt Wielkanocnych młoda artystka nita wydaje singiel – z tekstem, który wiele młodych osób usłyszy przy świątecznym stole. “Jak to może tak być” to utwór, opowiadający o presji, jaką wywiera społeczeństwo na młodych ludzi, aby żyli według utartych schematów i nie wyróżniali się za bardzo od innych osób. To też drugi singiel debiutantki, który zapowiada jej album “Nitki”.
nita, a właściwie Anita Dudczak to debiutantka, którą z całą pewnością warto zapamiętać. Po latach szkolenia swojego warsztatu m.in. w Akademii Muzycznej w Katowicach na wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej oraz prężnej działalności w social mediach, artystka wchodzi na rynek muzyczny pod szyldem wytwórni Kayax. Wokalista, tekściarka, kompozytorka, osobowość social mediowa i sceniczna – tworzy swój własny, unikatowy styl. Odważne, czasem zuchwałe teksty i elektroniczne, nieoczywiste brzmienia są tym, w czym czuje się najlepiej.
Artystka już zyskała szerokie grono fanów na TikToku oraz Instagramie, gdzie dzięki publikacjom muzycznych treści w sumie zgromadziła wokół siebie ponad 800 tys. obserwujących. Jej film, w którym świetnie naśladuje głosy innych wokalistek, stał się viralem na całym świecie i łącznie obejrzano go już ponad 18,5 milionów razy.
Pierwszą zapowiedzią debiutanckiego albumu nity, nad którym pracuje z producentem Bartkiem Marszałkiem, był świetnie przyjęty utwór “Wars”. Drugim singlem jest buntowniczy utwór “Jak to może tak być”. Data premiery nie jest przypadkowa – w tekście znajduje się bardzo dużo zwrotów, które wiele osób słyszy przy świątecznym stole albo po powrocie do swoich rodzinnych miast.
nita o singlu “Jak to może tak być”:
– Utwór „Jak to może tak być” porusza temat walki z utartymi schematami i stereotypami, które nieraz były dla mnie bardzo krzywdzące. Wychowałam się w małej miejscowości, gdzie różnorodność była traktowana jak coś dziwnego, a ludzie odbiegający od normy byli szybko piętnowani i odrzucani. Jednak ja zawsze wiedziałam, że chcę podążać swoją własną drogą życiową, niezależnie od tego, co mówią inni. To właśnie o tym opowiada mój nowy utwór. Chcę, abyście poczuli, że nie warto kierować się opinią innych i stawiać na swoim, gdy nie zgadzają się z nami. Często osoby, które nas krytykują, robią to ze względu na swoje własne kompleksy i lęki, a nie z powodu naszych wartości i cech. Za pomocą mojej muzyki chcę zachęcić Was do wyjścia poza granice utartych norm i przekraczania barier stawianych przez innych. Pamiętajcie, że warto być sobą i nie bać się odważnych wyborów. „Jak to może tak być” to piosenka dla tych, którzy czują, że różnorodność i inność to wartości, które należy pielęgnować.
– Ten klip to zachęta do bycia sobą dla wszystkich, którzy czują się niezrozumiani, wykluczani, bądź nieakceptowani. Dla tych, którzy słyszą głosy dezaprobaty na podejmowane przez siebie wybory. To zachęta do życia przede wszystkim w zgodzie ze sobą – mówią twórcy klipu Martyna Buła i Marcin Piotrowski.