The Satan Shoes to efekt współpracy MSCHF i rapera Lil Nas X. Ukazały się one po wydaniu teledysku „Montero (Call Me by Your Name)”, w której Lil Nas X tańczy lap dance dla szatana. Buty są opatrzone brązową zawieszką w kształcie pentagramu i nadrukowanym napisem „Łukasza 10:18” – nawiązaniem do biblijnego fragmentu, który mówi: „Widziałem szatana spadającego jak błyskawica z nieba”. Szatańskie obuwie zawierało także ludzką krew – kropla krwi zmieszana była z atramentem, który wypełniał pęcherzyk powietrza w tenisówkach. „Dawcami” krwi było sześciu pracowników MSCHF. Każda para zwierała kroplę krwi. 666 sztuk, w cenie 1080 dolarów za sztukę, sprzedały się jak ciepłe bułeczki.
Kontrowersyjny pomysł MSCHF nie do końca przypadł do gustu firmie Nike. Pozwała ona właśnie brooklynski brand. W oświadczeniu wydanym w weekend Nike napisał:
– Nie mamy związku z Lil Nasem X ani MSCHF. Firma Nike nie zaprojektowała ani nie wypuściła tych butów i nie popieramy ich.
W pozwie skierowanym do sądu natomiast Nike argumentował, że decyzje dotyczące produktów oznaczonych logiem „swoosh” należą do Nike, a nie do stron trzecich, takich jak MSCHF.
Firma Nike żądała, aby sąd natychmiast i na stałe powstrzymał MSCHF przed realizacją wszystkich zamówień dotyczących nieautoryzowanych butów z logiem „swoosh”.
Sędzia podjął decyzję w sprawie The Satan Shoe
Tymczasowo sędzia orzekł, że MSCHF musi zaprzestać realizacji zamówień dotyczących Szatańskich butów. Z powodu zakazu brand nie będzie mógł wysyłać zamówionych już par do klientów oczekujących na Satan Shoes. Wszystko wskazuje na to, że Nike i mała brooklynska firma spotkają się na sali sądowej i dopiero tam zapadnie ostateczna decyzja w spraiwe The Satan Shoes.
