– Gdy docierasz do miejsc, gdzie brak elektryczności, a ty powtarzasz sobie: „Nie martwmy się, dostarczymy własną energię”, oznacza to, że nadszedł czas, by odpocząć – tłumaczy Bon Jovi w rozmowie ze „StarPulse”.
– Musimy wskoczyć do łóżek. Ale nie myślcie, że odchodzę na emeryturę – jak na gościa, który nie korzysta z operacji plastycznych i wciąż ma własne włosy, całkiem nieźle się trzymam.