„Nastawiłem się na fajny koncert poświęcony Czesławowi Niemenowi. W drugi dzień festiwalu w Sopocie mieli wystąpić wielcy i znani polscy artyści, mieli zaśpiewać największe przeboje Niemena, miało być fajnie… Niestety, nie było.
Ależ to było straszne… Czegoś tak potwornego dawno już nie widziałem. Gwiazdki, które najwyraźniej w przerwie między wakacyjnymi wyprawami postanowiły zaśpiewać, były irytujące i słabe. Może jedynie Marysia Peszek i Gaba Kulka wybijały się z tego dna. No i jeszcze na koniec Wodecki. Wokale ginęły na tle orkiestry pod dyrekcją „Wielkiego Mistrza”, który owszem, fascynuje, ale wyłącznie brzmieniem swojego imienia i nazwiska (Krzesimir Dębski – brzmi pięknie, czyż nie?). Ale i tak najgorszy był na początku występ grupy jakichś Strasznych Dzieci – to była trauma…
Piosenki przedzielone były jakimiś żałosnymi wspominkami przypadkowych ludzi, którzy widocznie akurat byli w pobliżu siedziby TVN, więc mądrości pisarza Janusza Wiśniewskiego przeplatane były mądrościami aktorki Ewy Kasprzyk, a te sąsiadowały z wyznaniami generała Hermaszewskiego. A między tymi „złotymi myślami” plątały się jakieś kawałki szeleszczącej taśmy magnetofonowej i pojedyncze słowa Czesława Niemena.
I do tego scenografia przypominająca czołówkę „Faktów” – co chwilę wydawało mi się, że zaraz po schodach zejdzie Kamil Durczok i rozpocznie „Fakty”. Na szczęście ze stanu tego regularnie wyrywała mnie towarzysząca Wodeckiemu Magda Mołek ubrana w kieckę w kolorze wściekłego różu i zbierająca „tacę” na fundację TVN.
Gdybym nigdy wcześniej nie słyszał piosenek Niemena, zapewne po tym koncercie nie miałbym najmniejszej ochoty sięgnąć do jego oryginalnych nagrań. Na szczęście koncert ten nie zdołał mi Niemena obrzydzić.
Cóż, naprawdę udane „koncerty wspomnieniowe” powstają tylko we Wrocławiu na Festiwalu Piosenki Aktorskiej (w ostatnich latach np. piosenki L. Cohena, M. Grechuty czy genialny „Kombinat” z piosenkami Republiki).
Żeby jednak zapomnieć tę dzisiejszą mierną produkcję TVN jak najszybciej włączę sobie oryginalną płytę CD z przebojami Czesława Niemena.”
Walpurg (22:17)
(orginalny wpis pojawił się tu: http://walpurg.blog.onet.pl/2,ID389463864,RS1,index.html)