Magazyn „Rolling Stone” zapytał niedawno wokalistkę, czy reaktywacja w takim line-upie ma szansę realizacji.
– Nie. To jedna z tych rzeczy, do których nigdy nie dojdzie. Rozstanie umacnia uczucia? Nie w naszym przypadku. To, co wydarzyło się między nami później, nie było zbyt miłe. Pozwy i inne głupoty tylko pogorszyły nasze stosunki. Jeśli wcześniej było źle, to teraz jest naprawdę tragicznie – przyznał Corgan. – Jimmy nie jest moim wrogiem – robi to, co chce, i tak powinno być. Nie jest jednak między nami na tyle źle, bym nie mógł nigdy z nim wystąpić na scenie. Natomiast nie widzę możliwości, bym mógł coś takiego zrealizować wspólnie z Jamesem i D`arcy. To nie ma szans realizacji w jakiejkolwiek formie.