fot. mat. pras.
Nicolas Cage promuje obecnie film „Surfer”, w którym wciela się w mężczyznę, który chcąc pokazać synowi plażę z czasów swojego dzieciństwa, musi stoczyć nierówną walkę z grupą surferów. W udzielonym „The Guardian” wywiadowi mówił nie tylko o swojej roli i samym filmie, ale przyznał także, że notorycznie myli się go z muzyczną gwiazdą.
– Chyba nie ma dnia, by ktoś nie pomylił mnie z Nickiem Cave’em – przyznał Cage. Aktor wspominał przy okazji o swoim spotkaniu z Australijskim artystą. – Pamiętam, że był bardzo miły. Spotkaliśmy się w azylu dla zwierząt, chyba w Sealy Animal Hospital w Teksasie. Był świetny. Przywitałem się, chcąc uścisnąć mu dłoń. Powiedziałem: „Różni nas tylko jedna litera – 'G’. Nick Cave, Nick Cage – wspominał aktor.
„Miło pana widzieć, panie Cage”
Cave już w 2022 r. we wpisie na swojej stronie The Red Hand Files przyznał, że spotykają go podobne sytuacje. – Na przykład przechodzę kontrolę celną, a celnik patrzy na mój paszport i mówi: „Miło pana widzieć, panie Cage. Był pan świetny w 'Bez twarzy'” – opowiadał wówczas Australijczyk.