– Któregoś razu Neil zagrał kilka akordów i zaczęliśmy jamować. Trwało to może ze 30 minut, ale wymyśliliśmy bardzo dużo nowego materiału. Od tamtego czasu nagrywamy. Ta płyta będzie wypełniona klasycznymi kawałkami w stylu Neila Younga, czyli czymś, czego brakowało na „Americana”, prawda? – powiedział Sampdero.
Premiera jesienią tego roku.