– Płyta opowiada o napawaniu się życiem, o tym, by nikt nie stanął ci na przeszkodzie w jego celebracji – powiedział. – Uznałem, że to najlepszy czas, by stworzyć muzykę, która nawiązuje do moich korzeni, do wczesnych lat 90.
Nas przyznał, że ma już za sobą okres frustacji najnowszymi produktami rynku (patrz np. tytuł albumu „Hip Hop Is Dead” z 2006 roku). – Teraz skupiam się na sobie, obserwuję progres, jakiego dokonałem od czasu ostatniej płyty. Jestem szczęśliwy, że wciąż mogę tworzyć muzykę. To sprawia mi radość – dodał.
Premiera „Life Is Good” – 16 lipca.