– Jakaś część mnie nie chciała robić tej piosenki – zdradził artysta podczas ubiegłotygodniowej imprezy SXSW. – Urodziliśmy się tego samego dnia [tyle że Nas dziesięć lat wcześniej, w 1973 r. – red.], traktowałem ją więc jak siostrę. Uwielbiałem jej opowieści na temat znanych osób, za którymi nie przepadała. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że wyjdzie z nałogu i odnajdzie się na nowo. [Co do pośmiertnego albumu], cały czas towarzyszy mi pewna radość, że jednak mamy nową muzykę od niej, że fani wciąż mogą jej słuchać.