fot. Oskar Szdzuji
Teoretycznie od jutra na półkach Biedronek powinna się pojawić Smaczna Kawusia Kizo. W praktyce w części sklepów napój jest dostępny już teraz i – jak zawsze w takich sytuacjach – budzi kontrowersje. Problemem tradycyjnie jest cena. Kizo dostrzega negatywne komentarze i odpowiada na nie na fanpage’u.
– Dla ludzi, którzy piszą do mnie w obraźliwy sposób, że 6,99 to szaleństwo mam dobrą radę… zróbcie coś ze swoim życiem, by podnieść jego standard, bo jest to bardziej niż przykre – napisał artysta.
Tymczasem już jutro raper, który poza kawą wprowadził już do sklepów pizzę i batony, zapowiada kolejne „grube rzeczy”.
Co na to fani? Raper niemal natychmiast znalazł się pod ostrzałem. Niektórzy wytykają cenę, inni sugerują, że Kizo stracił kontakt z rzeczywistością, jeszcze inni narzekają na spadek poziomu jego muzyki. „Nie spodziewałam się takiej odklejki”, „Przykre to te nagrywki się robią coraz bardziej”, „Spoko i tak zap***dalam na trzy etaty, to sobie czwarty wezmę, żeby kawusię wypić z biedry”, „Disco Kizo i jego sklep spożywczy”, „Nie zapomnij, że standard życia podnoszą ci słuchacze i jednocześnie mogą ci go obniżyć”, „To Morawiecki napisał czy Kizo?” – to tylko kilka spośród krytycznych komentarzy pod postem rapera.
Testowaliście już Smaczną Kawusię? Czy 6,99 to dla Was odpowiednia cena za tego typu produkt?