– Jest naprawdę inny, to zdecydowanie najdziwniejsza i najbardziej różnorodna porcja muzyki, jaką kiedykolwiek wydaliśmy w formie albumu – powiedział perkusista Dom Howard na antenie XFM. – Jednocześnie to interesujące dzieło. Jedna z tych płyt, na której każdy utwór jest swego rodzaju zaskoczeniem. Do tych piosenek chce się wracać.
Howard dodał, że Muse wybrali na singiel właśnie utwór „Madness”, bo „jest bardzo minimalny, elektroniczny, prawie jak… ballada. To coś bardzo, bardzo różnego od naszej dotychczasowej twórczości”.