fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Jedni mówią, że formuła talent show dawno się wyczerpała. Inni starają się zadać temu kłam i szykują powrót na antenę „Must Be The Music”. Program Polsatu zawieszono osiem lat temu, ale jesienią tego roku ma się ponownie pojawić w ramówce stacji.
Przed startem kolejnych edycji talent shows największe emocje zawsze budzi dobór jurorów. Producenci zdają sobie sprawę, że to kluczowa sprawa, która może zdecydować o tym, że ich program wróci na antenę z hukiem lub okaże się klapą. Portal WP Gwiazdy rozmawiał z osobą zaangażowaną w prace nad nowym sezonem.
– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wybór odpowiednich jurorów będzie kluczową kwestią dla przyszłości tego formatu. Zwłaszcza że w pierwszej odsłonie „Must Be The Music” jurorką była Kora, a osoby o takiej charyzmie nie da się tak łatwo zastąpić. Trwają intensywne poszukiwania, odbyły się już też pierwsze castingi. Nikt jednak nie spieszy się z podjęciem tej decyzji, bo musi być ona przemyślana i pewna – powiedział informator redakcji.
Kogo zobaczymy w programie? W grę wchodzą duże nazwiska.
– Szefostwo chętnie widziałoby w tej roli Dodę, o której można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest zachowawcza i nieśmiała. Ta kandydatura dodatkowo kusi, bo sama Dorota nie ukrywa, że ciepła posadka za stołem jurorskim któregoś z talent shows byłaby teraz dla niej intratną fuchą – cytuje swoje źródło WP Gwiazdy. – Wśród wymienianych na giełdzie nazwisk jest też Justyna Steczkowska, ale ona jest raczej bliżej związana z Niną Terentiew niż z Edwardem Miszczakiem. Nie wiadomo więc, czy znajdzie się dla niej miejsce w show. Nowa wersja „Must Be The Music” ma być bowiem dzieckiem aktualnego dyrektora programowego – dodaje pracownik stacji.
Co na to same zainteresowane? Póki co wiemy jedynie, że nikt nie kontaktował się z Dodą w sprawie udziału w programie. Sama zainteresowana przyznała to w rozmowie z RMF FM. Pamiętajmy, że wokalistka na początku roku pożegnała się ze sceną, więc udział w programie mógłby być dla niej ciekawą opcją.
