„Musieli mnie wnosić na scenę” – Joey Jordison wspomina ostatnie chwile w Slipknot

Share Tweet Perkusista rozstał się z grupą pod koniec 2013


2016.06.22

opublikował:

„Musieli mnie wnosić na scenę” – Joey Jordison wspomina ostatnie chwile w Slipknot

Perkusista rozstał się z grupą pod koniec 2013 roku.

Joey Jordison zaskoczył niedawno fanów, zdradzając po blisko trzech latach od opuszczenia Slipknot kulisy rozstania z grupą. Pod koniec mojej kariery w Slipknocie zachorowałem na straszną chorobę – poprzeczne zapalenie rdzenia. Straciłem czucie w nogach, nie mogłem grać na perkusji. To rodzaj stwardnienia rozsianego, nie życzę tego najgorszemu wrogowi. Zmusiłem się, by wstać, by chodzić na siłownię i terapię. Jeśli ja to pokonałem, ty też możesz – powiedział podczas tegorocznej gali „Metal Hammera” odbierając statuetką Golden God. W rozmowie z „Metal Hammerem” muzyk zdradził więcej informacji. To było pod koniec koncertów, które graliśmy w hołdzie dla Paula Graya (basisty Slipknota, który zmarł w 2010 roku – przyp. red.). Byliśmy wtedy w Kanadzie. Odkryliśmy, że mam zapalenie rdzenia, chorobę neurologiczną uderzającą w rdzeń kręgowy i pozbawiającą czucia w nogach. Czułem się, jakby odcięło mi nogi. Musieli mnie wnosić na scenę. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiego bólu – wyjaśnił Jordison.

Miejsce Jordisona w Slipknocie zajął Jay Weinberg. Tymczasem Joey rozwiązał niedawno swój zespół Scar The Martyr, powołując w jego miejsce formację VIMIC. Ponadto pod koniec maja Jordison poinformował o powstaniu formacji Sinsaenum, w której partnerują mu Attila Csihar z Sunn O))) (wcześniej m.in. w Mayhem) oraz Sean Zatorsky z Daath (wcześniej m.in. Chimaira).

 

Polecane

Share This