Wokalista Matt Bellamy nie ukrywa, że jest dumny z efektów prac nad trasą. Nie ma wątpliwości, że będzie to najlepsze tournee w karierze grupy. – To nasza wersja „The Wall” – powiedział, nawiązując tym samym do koncertów Pink Floyd, podczas których Roger Waters i spółka występowali za wielką, białą ścianą.

– My zbudowaliśmy pyramidę z ekranów. W czasie koncertu będzie stopniowo pochłaniała zespół. Będzie to miało oczywiście bardzo symboliczne znaczenie. Ostatecznie udaje nam się uciec. Będzie to wielkie doświadczenie! Nasze własne Stonehenge! – powiedział Bellamy w rozmowie z CBS Local.