Gitarzysta Winston Marshall przyznał w rozmowie z „The Independent”, że jego zespół już na początku ustalił zasady, które pozwolą mu uzyskać możliwie najwyższą formę.
– Nawet nie potrafię pojąć tego, jak starsze zespoły to robiły [godziły koncertowanie z imprezowaniem – red.] – powiedział Marshall. – Już na samym początku zdaliśmy sobie sprawę, że gdybyśmy zagrali trzy koncerty pod rząd, a potem wyszli na jakąś imprezę, pewnie stracilibyśmy głosy. Znamy swoje ograniczenia.