Mugo sponsorowało Nitro w Fame MMA. Czy to pomogło?

Pojedynek potrwał pełne trzy rundy, co samo w sobie już można uznać za zaskoczenie.


2022.03.27

opublikował:

Mugo sponsorowało Nitro w Fame MMA. Czy to pomogło?

fot. YouTube

Freak fighty rządzą się swoimi prawami, stąd na main event wybrano starcie, które sportowo było zdecydowanie najsłabszym w trakcie całej gali Fame MMA 13 (nie licząc niefortunnej kontuzji, która zakończyła walkę Popka i Normana Parke’a już po 37 sekundach). Ani wspierany przez Mugo Remika Łupickiego Nitrozyniak, ani Unboxall nie mieli wcześniej styczności ze sportami walki i podczas ich pojedynku było to widać.

Nitro nie słynie ze sportowego trybu życia, dlatego sporo wątpliwości budziło to, jak sobie poradzi. Unboxall rzucił się na niego od pierwszych sekund, próbując go „zajechać”. W pewnym momencie wydawało się, że dopnie swego, ale ciężko oddychający Nitrozyniak wykrzesał z siebie energię by nie tylko przetrwać do przerwy, ale też „sprzedać bombę” rywalowi, doprowadzając do liczenia. Unboxall nie poddał się i na kilka sekund przed końcem rundy wrócił do walki.

Drugie starcie rozpoczęło się spokojnie, tym razem jednak to Nitro miał przewagę. Kondycji starczyło mu na minutę, po jej upływie wykończony współpracownik Sentino zaczął szukać okazji do tego, by choć przez moment ochłonąć, m.in. wypluwając szczękę. Strategia przyniosła powodzenie i Nitrozyniakowi udało się przetrwać drugą rundę.

Unboxall wiedział, że Nitro wyjdzie do ostatniego starcia na rezerwach energii, dlatego starał się zakończyć pojedynek przed czasem. Trudno się dziwić, ponieważ Nitrozyniak mimo iż kondycyjnie znacznie słabszy, to zdążył wyprowadzić kilka poważnych ciosów, które mogły dać mu zwycięstwo decyzją sędziów. Jakimś cudem udało mu się dotrwać do końca starcia, ale jednogłośną decyzją sędziów przegrał z Unboxallem.

Polecane

Share This