– Jak daleko jestem? Cóż, dobiłem do etapu redagowania, ucinania pewnych fragmentów. Zastanawiałem się: „Czy ludzie przebrną przez te 660 stron?”. Z drugiej strony pojawiły się myśli: „A może 6 stron to też za dużo dla czytelników?”. Sam nie wiem. Po prostu ucinam – powiedział Morrissey.
W tym samym wywiadzie wokalista oznajmił, że reaktywacja The Smiths nie wchodzi w grę: – Nie dojdzie do tego. Nie mam żadnego zaczepnego punktu, w ogóle o tym nie myślę.