foto: P. Tarasewicz
Morrissey odwołał zaplanowane na najbliższe tygodnie koncerty. Artysta miał promować nimi ubiegłoroczny album „Low in High School”. W oficjalnym oświadczeniu czytamy, że sytuacja jest spowodowana „trudnościami logistycznymi pozostającymi poza kontrolą artysty”.
Brytyjski „The Guardian” sugeruje, że decyzja Morrisseya może mieć związek z planowanymi przez jego fanów (czy też byłych fanów protestami). W kwietniu Moz udzielił kontrowersyjnego wywiadu, w którym mówił o gwałtownie rosnącej liczbie ataków z użyciem kwasu w Londynie, zauważając przy tym, że za ich organizację odpowiadają „nie-biali”. Przy okazji zaplanowanego na przyszły tydzień koncertu w Manchesterze planowano organizację antyrasistowskiej demonstracji. Niewykluczone, że w innych miastach Morrisseya mogły czekać podobne atrakcje.
Management artysty deklaruje, że dąży do jak najszybszego ustalenia terminów nowej trasy po Europie. Póki co pojawiła się informacja, że od jutra można zwracać bilety na odwołane występy. Morrissey wróci na scenę dopiero jesienią. Pierwszy koncert odbędzie się 23 listopada w Meksyku.
