fot. kadr z wideo
Trwa kampania wyborcza, więc politycy partii obozu sprawującego władzę starają się udowodnić, że panują nad sytuacją w kraju. Kiedy więc wybuchła Pandora Gate, w którą zamieszanych jest coraz więcej twórców internetowych, zapowiedzieli podjęcie natychmiastowych kroków. Wiemy już, że Sylwester Wardęga złoży zeznania, o czym poinformował premier, tymczasem wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha zapowiedział, że służby zajmą się… no właśnie.
– Tam jest też wątek dotyczący świata polskiego freak fightingu, m.in. osoby, która jest znana jako „Baxton”, która mogła mieć udział w aferze Pandora Gate – mówił w trakcie konferencji prasowej Cieplucha, mając na myśli Boxdela. Internauci naturalnie szydzą, że prokuratura nie ma pojęcia, kim chce się zajmować i że źle to wróży śledztwu.
Internauci czekają film Konopsky’ego, który ma naświetlić Pandora Gate jeszcze wyraźniej niż głośne nagranie Wardęgi. Póki co wiemy jedynie, że materiał nie pojawi się dziś.
Wiceminister @PiotrCieplucha ws. #PandoraGate: To afera jakiej polski internet nie widział przez ostatnie 30 lat. Dlatego złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie. Powinny ją zbadać polskie organy ścigania. pic.twitter.com/8hWktvNjhg
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 5, 2023