fot. P. Tarasewicz
30 maja na rynku pojawi się nowy album Miley Cyrus „Something Beautiful”. Nieco później pojawi się identycznie zatytułowany film. Goszcząc w programie Jimmy’ego Kimmela Miley zdradziła, że podczas kręcenia jednego z ujęć doszło do nieprzyjemnego incydentu, który miał swój finał na szpitalnym OIOM-ie.
W jednej ze scen Miley turlała się po hollywoodzkiej Alei Sław. Problem w tym, że ujęcia zrealizowano bardzo po partyzancku. Wokalistka przyznała, że nie było jej stać na wynajęcie alei i zamknięcie jej, dlatego pojawiła się na miejscu z ekipą i po prostu zaczęła turlać się po brudnym chodniku. Niedługo później okazało się, że nie był to dobry pomysł.
„Spojrzeli na mnie z obrzydzeniem”
Cyrus zdradziła Kimmelowi, że po kilku tygodniach jej kolano „zaczęło się rozpadać”. Wokalistka udała się do szpitala, gdzie lekarz był przerażony tym, jak wyglądała jej noga.
– Zapytał, czy wiem, skąd mogło się wziąć takie wstrętne zakażenie rzepki. Kiedy chirurg patrzy na twoją ranę i mówi „fuj”, to wiesz, że jest źle. Ci ludzie oglądają na co dzień ludzkie wnętrzności, a i tak spojrzeli na mnie z obrzydzeniem – wspominała Miley.
W internecie pojawił się zwiastun filmu „Something Beautiful”. Produkcja będzie wyświetlana na ekranach kin przez jeden dzień – w USA i Kanadzie będzie to 12 czerwca, w pozostałych częściach świata, w tym w Polsce (listę kin znajdziecie na tej stronie) – 27 czerwca.